#matrix #patriotyzm #marszniepodległości#mówmydorzecznie #prawda Niezwykle ważną rolę mają w naszym życiu słowa i nazywanie. Kaprys lub zachciankę można nazwać koniecznością, wygodnictwo można nazwać troską o zdrowie, brawurę można nazwać odwagą, hejt walką o prawdę, egoizm można nazwać miłością, zbytek przyzwoitością lub walką z dziadostwem, bunt osobistą odpowiedzialnością, głupotę można nazwać tolerancją, demoralizację walką o prawa człowieka, rozwiązłość można nazwać zaspokajaniem potrzeb, Kościół można nazwać czarną mafią, wierzących dewotami… Wtedy, w takim matrixie pojęć droga otwarta do demoralizacji, egoizmu, rozwiązłości, głupoty, wygodnictwa, spełniania kaprysów, dyskredytowania tych, którzy głoszą prawdę itd… Nazywanie rzeczy po imieniu daje wielką władzę. Mówienie niedorzeczne (nie trafiające w rzecz) zamyka człowieka w matrixie swoich wyobrażeń o rzeczywistości. To chyba Hegel upomniany, że „rzeczywistość jest inna, niż jego filozofia” miał powiedzieć: „tym gorzej dla rzeczywistości”. Zło włazi do życia człowieka pod pozorami dobra, wynika z braku wolności – nieuporządkowanych przywiązań. „Poznacie prawdę, a prawda Was wyzwoli”. Zdjęcie od uBogaOna @Marta Sieńska